19.09.14r.
13:40
Ból, nienawiść, samobójstwo, śmierć, zaświaty, życie po śmierci, religia, istnienie "Boga" lub jego brak, sens ludzkiej egzystencji.
Czy o tym powinna myśleć nastoletnia dziewczyna?
Nie wiem. Nigdy się nie zastanawiałam nad takimi rzeczami. Nigdy nie musiałam. Aż do teraz.
Jest mi ciężko, jestem śpiąca, zmęczona, znudzona. Mam już wszystkiego dość.
Byłam taka wesoła, szczęśliwa, taka pogodna. Wszystko runęło w jednej chwili. Moja psychika diametralnie się zmieniła. Wszystko przez tych strasznych, obrzydliwych ludzi.
Prześladowali mnie przez wiele lat. Chciałam tylko się zaprzyjaźnić, dla wszystkich chciałam dobrze, a stałam się pośmiewiskiem połowy miasta. Stałam się agresywna. Tak agresywna, że potrafiłam rzucić się na każdego kto do mnie się zbliżył, bez powodu. Byłam w stanie zabić. Doprowadzili mnie do szaleństwa. Stałam się dzikim, rozszalałym, przerażonym zwierzęciem. Dzień w dzień darłam się wniebogłosy i roniłam litry łez. Prawie codziennie biłam się z dziesiątkami ludzi, a liczenie krwiaków, ran i blizn było moją rutyną. Często lała się krew...
Po kilku latach się uspokoiłam. Po prostu jestem wyprana z emocji. Odcinam się od świata muzyką, książkami, żyletkami...
Stałam się inteligentniejsza od nich wszystkich, bo byłam izolowana, nie degradowali mojego poziomu intelektualnego. Ale mimo to nie daję rady.
Jestem zmęczona... Tak bardzo zmęczona... Chyba pójdę spać... Bardzo długi sen... Tak, tak dobrze...
Teraz jest dobrze...
Oooch~!!!
OdpowiedzUsuńJeny jak mnie to poruszyło! Akurat tego mi było dziś potrzeba, bo miałam dość ciężki dzień i wgl... :'(
P.S: Kiedy Neko???
P.P.S: Weny życzę!!!
Wow, bardzo miło mi to słyszeć :D
UsuńCo do Neko to nie jestem pewna. Chwilowe urwanie głowy. W weekend nie ma mnie w domu, ale może jutro postaram się coś naskrobać i wrzucę za tydzień.
No, więc znów nie wiem o co chodzi. :/ Czyli raz piszesz z perspektywy chłopaka, a raz dziewczyny?
OdpowiedzUsuńDobrze przejdźmy do treści. Bardzo mi się spodobało to co napisałaś. Ludzie są okrutni, starają się wbić ci w plecy jak najwięcej noży i czasem nawet nie zdając sobie z tego sprawy, doprowadzają twoją psychikę do stanu całkowitego wyniszczenie. Na nic nie masz ochoty, wszystko cię drażni, denerwuje i masz ochotę płakać i krzyczeć bez powodu.
Jednak są też inni ludzie, którzy chcą ci pomóc i nigdy nie powinno się o tym zapominać.
No to tyle z mojej strony. Opowiadanie świetne. Pozdrawiam i życzę wenny~! *o*
Ps. Wow...w końcu dotarłam do końca i będę czytać na bieżąco. <3 Miłego weekendu :*
Wiem, wiem jestem upierdliwa i wgl, ale muszę wiedzieć... gdzie jest nowa nocia???
OdpowiedzUsuńPłaczę i płaczę, morze łez wylewam, a w mym sercu czara goryczy powoli się przelewa... ;_;
Czekam nadal ciepliwie ( do czasu...)
Pzdr~twoja wierna czytelniczka <3
P.S: Życzę tak ogromnej weny aby starczyło ci jej co najmniej na najbliższe pół roku xD